Główne przyczyny łysienia

Chociaż od dłuższego czasu nie muszę się już martwić problemem łysienia dzięki stosowaniu Profolanu, ten temat wciąż w jakiś sposób jest mi bliski. W Internecie w dalszym ciągu odwiedzam różne fora, które tego dotyczą,  czytam rozmaite blogi. Wciąż dostaję od Was maile i wiadomości związane z zapobieganiem i leczeniem łysienia. Bardzo dużo pojawia się pytań dotyczących samych powodów tego zjawiska – wielu z Was jest w takiej sytuacji jak ja – w rodzinie wszyscy mają gęste czupryny, a na naszej głowie widać coraz większe braki.

Trochę zgłębiłem ten temat i podaję gotowe kompendium wiedzy, gdzie każdy może odnaleźć swoją sytuację.3568456332_a67e9f8beb_z

Generalnie to, co jest istotne – nie popadajmy w skrajności. Ok 100 włosów dziennie może nam wypaść i to jest norma, nie ma potrzeby robić paniki.

Pierwszym głównym winowajcą faktycznie są geny – jeśli twój ojciec ma zakola lub jest łysy, masz niestety spore szanse, że podzielisz jego los, jeśli w porę nie zareagujesz i nie zaczniesz używać jakiegoś dobrego, sprawdzonego specyfiku. (Oczywiście zdrowy styl życia też na pewno Ci się przysłuży!)

Drugi możliwy powód to wysoki poziom stresu. Tu np. (http://3xile.pl) możecie poczytać sobie bardzo fajny blog Kamila, który przez swoją pracę i stres miał problem z łysieniem. On próbował sobie poradzić używając szamponu DX2, jednak ostatecznie okazało się, że to nie było wystarczające i szukał kolejnych środków – wiele osób przez to przechodzi do czasu znalezienia tego właściwego!

Dwa kolejne powody złączyłem w jedną grupę: to skutki uboczne stosowania różnych leków i choroby autoimmunologiczne. Dałem to do jednego akapitu, bo oba wiążą się z jednym: koniecznością wizyty u lekarza! Jeśli łysienie to nie jedyny niepokojący objaw w Twoim zdrowiu i codzienności, to kontrola u lekarza jest tym, co powinieneś zrobić w pierwszej kolejności. Jeśli natomiast zażywasz jakieś leki i zaczynają lecieć ci włosy – również udaj się do swojego lekarza, być może da się zastosować jakiś zamiennik, który nie będzie wywoływał takich skutków ubocznych.

Kolejny powód to, co może niektórych bawić, niewłaściwa pielęgnacja włosów! To temat bardziej dla panów z dłuższymi włosami niż te kilka milimetrów czy centymetrów. Jednak to istotne – szampony i odżywki nafaszerowane za bardzo chemią albo zbyt mocne ściąganie włosów gumkami do włosów naprawdę może je osłabić!

I ostatni, ale chyba najważniejszy i najbardziej popularny powód: łysienie androgenowe czyli najprościej mówiąc związane z tym, że jesteśmy za bardzo napakowani testosteronem! J Pierwsze jego objawy mogą być widoczne już po dwudziestce. Chodzi o to, że ulega on przekształceniu w silniejszy dihydrotestosteron (DHT) pod wpływem enzymu 5α-reduktazy. Największa aktywność tego enzymu występuje niestety na okolicach czołowych i skroniowych i już, włosy mamy z głowy! Jakkolwiek mądrze i naukowo to brzmi, co ważne dla nas, nie mających pojęcia o chemii śmiertelników, są specyfiki, które to przekształcenie hamują. A wraz z nim także i łysienie. I jest to ten wspomniany już profolan, który zachwalałem i zachwalał będę, bo uratował mi mój wizerunek i pewność siebie.

To tyle ode mnie na dzisiaj, a wy odszukajcie siebie w powyższym opisie i… już wiecie co macie dalej robić! 😉

3 myśli na temat “Główne przyczyny łysienia

  1. widzę, że u mnie to typowo androgenowe, bo mam 21 lat dopiero… Mam nadzieję, że jakiś specyfik i mi pomoże…

    Polubienie

  2. Chłopaki, jako facet z długimi Herami polecam profolan nawet na ich zagęszczenie! Faktycznie leciały mi na Maksa – już sam nie wiem po czym, może łysienie to nie było, ale za dużo ich zostawało. I profolan pomógł!

    Polubienie

Dodaj komentarz